*perspektywa Maggie*
Po chwilowym załamaniu, postanowiłam wziąć się w garść i odeszłam od Horana. Zrobiłam z siebie totalną idiotkę. Po prostu rzuciłam mu się na szyję i płakałam. Pewnie dlatego, że tak naprawdę nie mam nikogo bliskiego komu mogłabym się wyżalić. Już wolę płakać w objęciach największego frajera w szkole niż powiedzieć dziewczynom, że Max mnie zdradził. Co one pomyślą? Co Niall sobie pomyśli? Jeszcze sobie wyobrazi, że go lubię czy coś...A do tego zdecydowanie nie może dojść. Ale z drugiej strony to gdyby nie on pewnie już bym nie żyła.
~w domu, 17.03~
Nie spieszyło mi się do domu. Jednak, gdy już do niego weszłam odetchnęłam z ulgą. Rzuciłam torbę w kąt, klucze położyłam na stole w kuchni, a sama powędrowałam w stronę łazienki. Napuściłam gorącej wody do wanny. Zdjęłam z siebie przemoczone ubrania i zmyłam rozmazany makijaż. Zanurzyłam się i oblała mnie fala ciepła. Zamknęłam oczy i na chwilę zapomniałam o wszystkim.
Po jakiejś godzinie zdecydowałam wyjść. Ubrałam za duży sweter, szorty i naciągnęłam na nogi stare już kolanówki. Związałam włosy w koka, a na nos ubrałam okulary. Sięgnęłam po opakowanie czekoladek i zaległam na kanapie. Na początku oglądałam jakieś głupkowate komedie, które miały być śmieszne, ale chyba im nie wyszło, bo ani razu się nie zaśmiałam. A może dlatego, że chyba nic nie jest w stanie mnie teraz rozśmieszyć? Nieważne. W połowie filmu wyszłam do kuchni, żeby zamówić pizzę. Dawno nie jadłam zwyczajnej margarity. Zazwyczaj zamawiałam sałatki czy coś w tym rodzaju, a nie bomby kaloryczne jakimi są czekoladki i pizza. Ale w tym momencie chciałam po prostu nażreć się tym ciastem z serem i z sosem czosnkowym i mieć święty spokój.
Kiedy zamówiłam, wróciłam na swoje miejsce i przykryłam się kocem. Po kilku minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Niechętnie wstałam i otworzyłam drzwi.
-Ile się należy? -spytałam szukając drobnych w kieszeni.
-Maggie?-usłyszałam i spojrzałam na dostawcę. Gdy ujrzałam jego niebieskie oczy i blond włosy nie mogłam uwierzyć. Wzięłam opakowanie z pizzą w lewą rękę, a prawą wciągnęłam chłopaka do domu.
-Nikomu ani słówka. Ani o tym teraz, a ni o tym dzisiaj. -syknęłam.
-Ani o tym, że pracujesz w sklepie? -spytał i się uśmiechnął się lekko.
-Skąd ty to...? -potrząsnęłam głową.-O tym też.
-Dlaczego udajesz kogoś, kim nie jesteś?
-Nie muszę ci się z niczego tłumaczyć.
-Masz racje, nie musisz, ale ja nie muszę trzymać języka za zębami.
Zatkało mnie. Ten niewinnie wyglądający chłopak naprawdę to powiedział? Nikt nigdy mi nie odmówił.
-Dobra, niech ci będzie, ale jak powiem to nikomu w świecie nie powiesz o dzisiaj i wyjdziesz z mojego domu.
Chłopak przytaknął.
-Jesteś nowy w tej szkole, nie?
-Chodzę tu od września.
-No właśnie. Wcześniej w gimnazjum i w podstawówce wcale nie byłam taka...
-Zakłamana? -dokończył.
-Można tak to ująć. Przyjaźniłam się z Jade. Wiesz, tą z którą chodzisz... No i...
-Czekaj, ty myślisz, że ja i Jade się spotykamy? -zaśmiał się.
-Wszyscy tak mówią i nawet tak wyglądacie.
-Przyjaźnimy się. A ty... kolegowałaś się z Jade? -spytał zdziwiony.
-No tak. Byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami.
-Nigdy mi nie wspominała.
Na chwilę zaniemówiłam. Nic o mnie nie mówiła? W sumie, nie ma czym się chwalić.
-Nieważne... Pokłóciłyśmy się w w drugiej klasie gimnazjum. Ona zaprzyjaźniła się z klasowymi frajerami, a ja z tzw elitą. Nie dostałabym się tam nigdy, gdyby wiedzieli o mnie to co ty wiesz i Jade wie.
Nie mają pojęcia gdzie mieszkam, kim jestem... Nie chcę być samotna. Nie chcę być wyśmiewana. -mój podbródek zaczął się trząść. Przygryzłam policzki od środka, żeby nie było powtórki z rana.- Powinieneś już iść. -wyszeptałam.
-Jasne. -powiedział zdezorientowany. Wychodząc odwrócił się w moją stronę:
-Nikomu nie powiem. -szepnął i wyszedł z domu.
Gdy tylko zamknęłam drzwi osunęłam się na nie i zaczęłam płakać.
Otworzyłam pudełko z pizzą i dalej płacząc zaczęłam zajadać. Co się ze mną dzieję? Czemu ja mu to wszystko wygadałam? Mogłam postawić na swoim. I tak by nie wygadał... Chociaż. On jest inny. Nigdy kogoś takiego nie spotkałam. Sama nie umiem tego określić. No... Po prostu inny.
~~
Przepraszam za dość długą przerwę i za ten rozdział :c
Wiem, że rozdział dość nudny, ale muszą być takie, same rozumiecie :)
Mam nadzieję, że mi wybaczycie :D
Świetny ;) Mam wielką nadzieję, że główna bohaterka nareszcie się zmieni i coś jeszcze będzie pomiędzy nimi ! Trzymam kciuki !
OdpowiedzUsuńGenialny !!! Wspaniały
OdpowiedzUsuńTyko ze....szkoda ze tak długo musieliśmy czekać.
Ja rozumiem szkoła i wgl. nO ale wiesz,dało by rade tak częściej te rozdziały dodawać ?
Plośem :)
Czekam czekam i czekam na kolejny.
Pozdrawiam.
Co ty w ogóle gadasz?! Wcale nie nudny! Cudowny <3
OdpowiedzUsuńNareszcie Maggie się przed kimś otworzyła, i to w dodatku Niallem! (kiedy oni się w sobie zakochaja?!) Poza tym wiadomo ze Niall Z Jade nie są parą :)
Chociaż nie chcę naciskać, zgadzam się z koleżanką powyżej. Ile stron w wordzie ma ten rozdział? Tak się zastanawiam jak szybki ci idzie pisanie :) Skoro wstawiasz rozdziały co 2 tygodnie, ustal to już jako stały termin i nie przepraszaj za każdym razem :P
Pozdrawiam i czekam na next.
Merr
Ps zapraszam do siebie na bloga :3
Rozdział fantastyczny. Nie mogę się doczekać tego kiedy Niall z Maggie będą razem :) Mam nadzieję, że to nastąpi:) Czekam na nexta, pozdrawiam Asiek :*
OdpowiedzUsuńNareszcie ! Człowiek czeka i czeka ,ja wiem talent ,wena i to wszystko co składa się na każdy rozdział w twoim wykonaniu idealnie się uzupełnia,to jest jeden z moich ulubionych blogów,historia inna świeża ,ciekawa.Dobra chyba zeszłam z tematu ... W każdym razie rozdział świetny …czekam na nn *_*
OdpowiedzUsuńciekawy rozdzial, szkoda, ze taki krotki :c a ogólnie świetny blog! wpadnij do mnie w wolnej chwili! liczę, że blog Ci się spodoba i dodasz go do obserwowanych :) miłego dnia :*
OdpowiedzUsuńświetny, nie znasz się xd trochę trzeba było poczekać, ale się opłacało ;* szybko dawaj następny ;)
OdpowiedzUsuńu mnie kolejny http://socanwedoitalloveragain11.blogspot.com/
No no rozdział jest ge-nia-lny
OdpowiedzUsuńCiesze się że Maggie się wkońcu otworzyła
Czekam na dalszy ciąg wydarzeń
Pozdrawiam ^^
Notka bardzo fajna. Nie za długa nie za krótak. Miło się czytało. Przyjemnie piszesz. Fajnie wykreowane postacie. Bardzo polubiłam Meggie :) Czekam na następny rozdział :) Jeśli możesz to powiadamiaj mnie o nowych notkach ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam xoxo
http://blaise-georgia.blogspot.com/
Thank you for any other informative website. Where else may just I am getting that kind of
OdpowiedzUsuńinformation written in such an ideal manner? I've a project that I'm simply
now running on, and I have been on the look out
for such information.
my webpage: pozycjonowanie
They specialize in treating their patients with this therapeutic procedure.
OdpowiedzUsuńWalking gives you can the ability, additionally
that a quite thing for associated with us all.
my webpage - gsa search engine ranker
Boski! ale kiedy w koncu nn?!
OdpowiedzUsuńsolar panel chargers are obtainable in most of the electronic websites today.
OdpowiedzUsuńAlso visit my blog :: imprezy integracyjne
You'll find it closer to that this UK, meaning of which travel costs are reduced.
OdpowiedzUsuńHere is my blog :: usługi ochrony lublin
They are viewed as unskilled and ignorant laborers
OdpowiedzUsuńworking ultimately labor industry. You must always have an
as a whole objective.
Take a look at my page: usługi ochrony lublin