*perspektywa Nialla*
Zapukałem do drzwi i wszedłem. Zobaczyłam płaczącą Maggie. Dziewczyna widząc mnie szybko przetarła oczy i syknęła:
-Czego tu?
-Wszystko ok? -spytałem.
-Nie powinno cię to obchodzić!-powiedziała groźnie, po czym wstała wzięła swoją torbę i wyszła.
Po co ja tu w ogóle wchodziłem? Pff...Nie to nie. Już chciałem wyjść, gdy w kącie zauważyłem zeszyt. Podszedłem bliżej i sięgnąłem po znalezisko. Wypadło z niego zdjęcie. Była na nim mała dziewczynka, którą obejmowała najprawdopodobniej mama i dziadek. Zdjęcie było zrobione nad Loe Lake. Też tam kiedyś jeździłem. Przyjrzałem się dziewczynce na fotografii. To była Maggie. Te same niebieskie oczy i ta sama burza loków. Mimowolnie się uśmiechnąłem. Schowałem zeszyt do plecaka i opuściłem schowek.
*perspektywa Maggie*
Pff...Co on sobie wyobraża? Przychodzi do mnie i pyta się ''Czy wszystko ok?''. Niech lepiej idzie do Jade. Ona na pewno z nim sobie porozmawia. Wyszłam ze szkoły i wsiadłam w autobus. Dzisiaj nie pracowałam w sklepie, więc miałam wolny piątek. Chciałam wyjść gdzieś z Maxem, ale niestety jego trening jest ważniejszy. W ogóle mam dzisiaj jakiś nieudany dzień. Ubrałam na uszy słuchawki i zajęłam miejsce przy oknie. W deszczowe dni uwielbiałam słuchać wolnych piosenek. Tym razem słuchałam ''Stay'' Rihanny. Uwielbiałam ją. Piosenkę jak i wykonawczynię. Ludzie szli, niektórzy biegli. Mało kto lubił deszcz, a ja wprost go uwielbiałam. Najlepiej mi się wtedy myśli. Zawsze, gdy pada mam przed sobą tamtą noc...
Pamiętam to jakby było to wczoraj. Siedziałam na parapecie i wpatrywałam się w okno, po którym spływało milion kropelek na minutę. Na dworze było już ciemno. Drogę oświetlała tylko jedna latarnia. Czekałam na przyjazd dziadka już od kilku godzin. Chyba z milion razy pytałam się mamy za ile przyjedzie.
Miał przyjechać ze swojego domu w Londynie. Czekałam, czekałam aż w końcu zasnęłam. Po pewnym czasie przebudziłam się. Pewna, że dziadek już przyjechał udałam się do kuchni. Jedyne, co tam jednak zastałam to mamę opierającą się o blat kuchenny. Miała zasłoniętą twarz swoimi dłońmi i płakała.
-Co się stało? -spytałam wtedy. Na co mama tylko mnie przytuliła.
Jak się potem okazało samolot, którym leciał dziadek miał wypadek i nikt nie przeżył.
Dziadek zastępował mi tatę. To on nauczył mnie jeździć na rowerze i gry w pokera, często zabierał mnie nad jezioro. Kiedy go zabrakło, zniknęła jakaś część mnie. Długo nie umiałam sobie z tym poradzić. Wciąż często sobie nie radzę.
Wyszłam, jak to zwykle na ostatnim przystanku i przez park szłam do domu.
-Hej poczekaj! -usłyszałam za sobą. Odwróciłam się i zobaczyłam...Nialla?
Podbiegł do mnie zdyszany.
-Śledzisz mnie?-syknęłam najbardziej gorzko, jak tylko umiałam.
-Nie, mam lepsze rzeczy do roboty niż chodzenie za ''wspaniałą'' Maggie.-powiedział z sarkazmem w głosie.
-Więc czego chcesz?
-Znalazłem to.-powiedział i podał mi mój notatnik. -Może jakieś dziękuję?
-Nie czytałeś go?!
-NIE. Jak już mówiłem mam swoje życie.-zbliżył się ku mojej twarzy i spojrzał mi w oczy. -To co usłyszę moje dziękuję?
Nic nie odpowiedziałam, a moje poliki oblały się rumieńcami. Moje serce zaczęło bić szybciej. Co się ze mną dzieję?
-Dz-dzięki.-wydukałam.
-No, nie ma za co. -powiedział i się uśmiechnął. A potem po prostu odszedł. Schowałam zeszyt do torby. Czy on... Nie, Maggie o czym ty w ogóle myślisz. To frajer i tyle w temacie. Zarzuciłam torbę na ramię i pomaszerowałam prosto do domu.
-Hej mamo! -powiedziałam wchodząc do naszego mieszkania.
-Hej słoneczko! -usłyszałam z kuchni.
Podeszłam do mojej rodzicielki i przytuliłam ją.
-Jak w szkole?
-Ee...Ok.-uśmiechnęłam się sztucznie i poszłam do swojego pokoju. Otworzyłam mój laptop i otworzyłam facebooka. W tym momencie odezwał się mój Iphone. Sięgnęłam po niego.
Od: Max
Przepraszam, trochę mnie poniosło. W końcu to tylko jakieś oceny. Może spotkamy się jutro? xx
Po mimo, że wciąż byłam trochę zła na Maxa, uśmiechnęłam się. Może jednak ten dzień nie jest taki zły?
Nie mogłam zasnąć. Leżałam, a przed oczami cały czas miałam te niebieskie oczy. Chciałam je sobie po prostu wymazać z pamięci, ale po prostu nie mogłam. Spojrzałam na wyświetlacz mojego Iphone. 4.53. Obróciłam się na prawy bok. Jednak po chwili stwierdziłam, że nie ma to sensu. Wstałam i skierowałam się w stronę łazienki. Wlałam wody do wanny, zdjęłam piżamę i zanurzyłam się cała w gorącej wodzie. Gdy skończył mi się oddech, wypłynęłam na wierzch. Wylegiwałam się tak około godziny, a potem wyszłam. Ubrałam się, wysuszyłam włosy i umyłam zęby. Mama już była na nogach. Lekko zdziwiona, że mnie widzi, spytała:
-Weekend, a ty wstajesz o 6 rano?
-Nie mogłam spać. -powiedziałam i usiadła przy stole.
Mama usiadła i podała mi kanapki.
-Dzięki.-uśmiechnęłam się.
Zjadłam kanapki i wyszłam z domu. Ubrałam na uszy słuchawki. Tym razem słuchałam Ed'a Sheerana ''Give Me Love''. Skierowałam się ku mojej ulubionej kawiarni w mieście. Była jeszcze nieczynna. W sumie niedziwne. Mało kawiarni, jeśli w ogóle było otwartych od 6 rano. Usiadłam na dworze przy stoliku i wyjęłam mój notatnik. Zapisałam tam tekst piosenki:
In my memory
I was hurtin' long before we met
Oh, in my memory
They're still burnin', fingertips you left
And always meant to say to you can't
(Little Mix - Turn Your Face)
Często zapisywałam jakieś nuty czy tekst. Dlatego prawie wszędzie nosiłam mój zeszyt. Każde miejsce, które odwiedziłam, wszystko co zobaczyłam i przeżyłam było dla mnie inspiracją. Podkuliłam nogi pod siebie. W uszach słyszałam tylko ''Give me love like her''.
~~
Hej! :D
Co tam u Was słychać? Jak widzicie dużaaa zmiana! Wygląd bloga osobiście bardzo mi się podoba. : 3 A co wy myślicie? Co do rozdziału, jak dla mnie trochę nudny, ale Maggie zaczyna zwracać trochę więcej uwagi na Nialla, hmm? Co sądzicie o rozdziale numer cztery? Proszę o szczere opinie w komentarzach!
Ściskam gorąco i wesołych świąt xx
no więc, no więc, no więc xD
OdpowiedzUsuńWygląd ekstraa ;D
Rozdział geniaaalny! nawet nie wiesz jak się cieszę, że Maggie i Niall ♥
Bo oni by byli tacy słodcyy ;D
Tak mi się wydaje, że z tym Maxem coś pójdzie nie tak. No, ale to tylko moje przeczucia :p
czekam na koleeejny ! <3
Ps. pierwsza! ;D
Wygląd bloga zajebisty :) tak jak i rozdział:*
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej, pozdrawiam Asiek :*
wygląd spoko :D
OdpowiedzUsuńa rozdział świetny :D najbardziej podobał mi się moment kiedy myślała o jego oczach Awww... ♥
czekam na następny ♥
Kiedy zajrzałam tutaj pierwsze na co zwróciłam uwagę to nowy wygląd . Tak samo jak tobie podoba mi się i to bardzo :D Co do rozdziału niestety muszę się z tobą zgodzić , trochę nudny , ale wiem że takie rozdziały są potrzebne żeby potem wydarzyło się coś ważnego :>
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział ;d
http://chcemiloscijakwpowiesciach.blogspot.com/ < ----- mój blog , jeżeli masz ochotę i czas , wpadnij :D
Jejka! Prześliczny szablon. Teraz Twój blog jest taki magiczny.. Rozdział dobry, przeczytałam wszystkie jednym tchem i powiem Ci, że zaciekawiłaś mnie :> Gratuluję talentu :*
OdpowiedzUsuńprzepraszam za spam, nie widzę zakładki, dlatego, że mój komputer zniekształca bloga :(
'' Wokół wszystko płonęło. W powietrzu unosił się gęsty, czarny dym, który z powodu swego ciemnego zabarwienia ograniczał pole widzenia. Dom ginął w płomieniach ognia, zostawiając po sobie jedynie zesmolone szczątki.
Chłopak o jasnozielonych tęczówkach utkwił swe bezradne spojrzenie w oczach dziewczyny, z których wydobywał się ogrom łez. Harry przyciągnął ją do siebie, tak że ich ciał nie dzieliła już żadna przestrzeń.
- Nie bój się - wyszeptał jej do ucha swoim aksamitnym głosem. ''
SERDECZNIE ZAPRASZAM NA iskierka-nadziei2.blogspot.com i pięknie proszę o komentarz oraz jeżeli blog Ci się spodoba o dodanie się do obserwatorów :)
Pozdrawiam cieplutko!
cherry xx
Cudowny wygląd <3
OdpowiedzUsuńAle muszę Ci się do czegoś przyznać: jak weszłam na bloga, przez chwilę się zawahałam: o co chodzi? Jakim cudem obserwuję tą witrynę, skoro niegdy na takiej nie byłam? XD Musiałam zobaczyć poprzedni rozdział i dopiero się zorientowałam :P
W każdym razie: rozdział wcale nie jest nudny! Takie rozdziały są potrzebne, bo nie może być tylko w kółko akcja i akcja i zmiany, bo nie przypominałoby to prawdziwego życia! A dzięki takim postom poznajemy lepiej bohaterów :3
Maggie & Niall <3
Ten wątek musisz rozwinąć, i to koniecznie! A co do Maxa - szkoda, że po jego sms'ie Meg tak zareagowała, zamiast się dalej wściekać, jak miałam nadzieję.
Cóż, czekam na NN :D
Merr
Uwaga! Spam!
Percy Jackson jest zwykłym szesnastoletnim chłopakiem. Do czasu... Jego przyjaciółka (a może coś więcej...?) Annabeth skrywa przed nim pewną tajemnicę. Mężczyzna, ukazujący się Percy'emu we śnie twierdzi, że jest jego ojcem. Annabeth wyjawia chłopakowi niezwykłą prawdę: jest herosem, pół bogiem, pół człowiekiem. Jak poradzi sobie Percy w nowym życiu? Co się stanie, gdy Annabeth zostanie uprowadzona do podziemia? Kogo Percy spotka na swojej drodze i jak to wpłynie na poszukiwanie jego ukochanej? Dowiesz się, wchodząc na mojego bloga: http://percyiannabeth.blogspot.com/
fajnee :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://wlasnietutaj.blogspot.com/
Wygląd bloga Zajebisty :D Rozdział Boski:D Kiedy kolejny ??
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny :D Mam tak mała prośbe mogła byś mi wypisać nazwy tych piosenek co lecą w tle bo są mega <3 <3
Pozdrawiam <3 <3 <3
dzięki ^^ Postaram się dodać jak najszybciej :) Najprawdopodobniej w piątek lub sobotę :D
UsuńPiosenki:
Bruno Mars- When I Was Your Man (4)
Ed Sheeran- The A Team (3)
Daughter- Youth (5)
Nina Nesbitt- The Apple Tree (2)
Janet Devlin- Your Song (1)
xx
Bardzo mi się podoba ten rozdział jak i cały blog :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, co będzie dalej :) Nowy wygląd jest świetny *,* Własnoręcznej roboty, czy zamawiałaś? :>
Dodaję do obserwowanych i czekam na następny ;*
zapraszam do mnie ;) http://socanwedoitalloveragain11.blogspot.com/
dzięki ♥
Usuńszablon zamawiałam : 3
Kiedy kolejny ?? Mordko ty moja. Mogę tak do cb mówić bo ja tak do wszystkich mówię wiec wiesz.
OdpowiedzUsuńTo jak kiedy ? bo wiesz ja czekam z niecierpliwością.
Pozdrawiam :D
haha pewnie że możesz : 3 postaram się napisać w poniedziałek lub w środę ;)
UsuńPierwsze co się rzuca w oczy to pobieżność tekstu, po prostu wygląda tak jak by pisząc go nie mogłaś się doczekać kiedy w końcu będziesz miała to z głowy. Mogłaś go bardziej rozbudować.
OdpowiedzUsuńSytuacja z tym chłopakiem również mnie zaciekawiła. Dużo w niej niedowiedzeń, zkąd się tam wziął ? Jeśli ma ciekawsze rzeczy do roboty to czemu nie czekał na oddanie zeszytu do poniedziałku. Ogólnie mało logiczne i wtrącone tak ni z tą ni zowąd.
Po za tym kilka błędów stylistycznych.
Mam nadzieje że następny będzie lepszy :)
http://czern-w-bieli.blogspot.com/